Agnieszka
Gdyby nie Amelia z pewnością byłabym inną osobą.
Posiadanie niepełnosprawnego dziecka zmieniło mnie. Nauczyło otwartości i pokory. Bycie rodzicem w ogóle rozbudziło we mnie chęć rozwoju i zmiany siebie i świata.
Pisanie o naszych zmaganiach było dla mnie początkowo formą terapii, a z czasem nabrało dużo większego znaczenia. Dostrzegłam w nim możliwość szerzenia wiedzy o zespole Williamsa, co z kilku względów uznałam za ważne. Sama doświadczyłam tego, jak bardzo cenne były dla mnie, tuż po usłyszeniu diagnozy, informacje z pierwszej ręki na temat życia z ZW, i jednocześnie, jak trudno było mi je uzyskać. W dzieleniu się naszą codziennością w sieci widziałam więc możliwość służenia wsparciem innym rodzicom, będącym dopiero na początku swej drogi.
Dzielenie się wiedzą o zespole Williamsa poprzez osobiste doświadczenie miało dla mnie do spełnienia jeszcze inną, niezwykle istotną misję. Chciałam, aby pomogło mi ono odczarować inność Amelki w najbliższym otoczeniu. Ufałam, że ludzie z naszego podwórka (osiedla, miasta, przedszkola, szkoły), dzięki większej wiedzy o Amelki dysfunkcjach i wyzwaniach, będą w stanie przyjmować ją bez obaw i z życzliwością.
Przez dziesięć lat można było więc śledzić w sieci losy Amelki jako dziecka z wyzwaniem. Przez ten czas tak rozmiłowałam się w pisaniu, że niejednokrotnie na blogu publikowałam teksty nie tylko o naszych zmaganiach z rzadką chorobą genetyczną, ale o życiu naszej rodziny i o życiu w ogóle. W ten sposób powstała historia, dziś dostępna w formie książki, o dorastaniu córki i matki, o dojrzewaniu rodziny, o obrazie ich najbliższego otoczenia, a wszystko to z zespołem Williamsa w tle.
Dzisiaj nadal piszę i publikuję swoje teksty w sieci. Ich celem jest szerzenie idei empatycznej komunikacji i mocy zawartej w słowach. Można je śledzić na fb na profilu Moc Słów – Porozumienie. Tworzę również Warsztaty z Porozumienia oraz prowadzę indywidualne sesje coachingowe.
Chcę zmieniać świat na lepszy!